Starszy Analityk, NN Investment Partners TFI, Członkini ACCA
Czy feminizm jest wciąż gorącym tematem do dyskusji w Polsce?
Tak, jak najbardziej. Dalecy jesteśmy od prawdziwej równości zarówno w polityce, gospodarce jak i zaciszu naszych domów, gdzie dzielimy się obowiązkami rodzicielskimi. W wielu dziedzinach naszego życia przeważają głosy męskie, które kształtują naszą karierę, nasze postrzeganie nas samych jak i to, jak traktowane są nasze prawa.
Czy według Pani „szklany sufit” jest w Polsce rzeczywistością? Czy to tylko gorący temat do przyciągania uwagi użytkowników social mediów?
Jako jedna ze współzałożycielek kampanii 30% Club Polska biorę czynny udział w zwiększeniu udziału kobiet w zarządach i radach nadzorczych spółek giełdowych w Polsce, gdzie szklany sufit jest faktem popartym liczbami. Na koniec 2019 roku udział kobiet we władzach 140 spółek giełdowych wyniósł jedynie 13,8% i w ciągu dekady wzrósł jedynie o 3,8%. Przy takim tempie zmian, na równość płci na poziomie władz spółek musielibyśmy czekać prawie 100 lat. Jednocześnie udział kobiet na stanowiskach kierowniczych był jednym z najwyższych wśród 50 krajów objętych badaniem. Według danych UN GC Polki zajmowały 43% stanowisk kierowniczych w kraju, co dało Polsce 4. miejsce w tym rankingu.
Czy wierzy Pani, że niektóre zawody są czysto męskie lub czysto żeńskie?
Osobiście pracuję w zawodzie, który postrzegany jest często jako zawód bardzo męski. Jestem członkiem zespołu zarządzającego aktywami w towarzystwie inwestycyjnym. Mimo, iż wielu mężczyzn pracujących w tym zawodzie uważa, że jest to praca bardzo męska wspaniale się w niej odnajduję z uwagi na to jakie środowisko pracy tworzą moi współpracownicy. Są pewnie lepsze przykłady kobiet, które odnajdują się w zawodach jeszcze bardziej zdominowanych przez mężczyzn, ale głęboko wierzę, że każda z nas może robić to na co ma ochotę, o ile spotka się z właściwym przyjęciem osób z nią pracujących.
Czy używa Pani zwrotów w rodzaju żeńskim (np. dyrektorka, kierowniczka) w korespondencji lub w czasie rozmów?
Tak.
Czy ma Pani wrażenie, że płeć żeńska może być czynnikiem ograniczającym przy poszukiwaniu pracy?
Tak, jak najbardziej. Niestety wszystko zależy od nastawienia osoby, która szuka kogoś do swojego zespołu. Niejednokrotnie kobieta, która ma małe dzieci lub właśnie wyszła za mąż postrzegana jest z góry jako gorszy kandydat z uwagi na mniejszą elastyczność (ponieważ np. musi wyjść z pracy punkt 17:00, aby odebrać dzieci) lub większe ryzyko związane z koniecznością zatrudnienia na jej miejsce zastępstwa w momencie pójścia na urlop macierzyński.
Jedną z barier na drodze do kariery, w przypadku kobiet, jest ich skromność i brak tzw. siły przebicia. Wynika to przede wszystkim z modelu wychowania „na grzeczną dziewczynkę”. Czy zgadza się Pani...
I znowu posłużę się danymi... Polskie dziewczynki znalazły się na ostatnim miejscu pod względem poczucia własnej wartości w badaniach przeprowadzonych przez WHO w 42 krajach. Jest to olbrzymia bariera, która może częściowo tłumaczyć tak mały udział kobiet na wyższych stanowiskach.
Jakich kompetencji i umiejętności, Pani zdaniem, powinno uczyć się dziś dziewczynki?
Przede wszystkim - pewności siebie. Najlepiej byłoby, abyśmy wychowując nasze dzieci obie płci wychowywali podobnie - w przekonaniu, że mogą robić to na co mają ochotę w przekonaniu, iż nie ma żadnych barier ze względu na ich płeć. Kobiety nie są "płcią słabszą" i nie powinny być przekonane, że one "mają przez to trudniej". Ważne jest aby nasze dzieci miały silne poczucie sprawczości.
Jakie formy wsparcia ze strony firmy czy organizacji dla kobiet, ich awansu i rozwoju byłyby najbardziej pożądane?
Bardzo mocno wierzę, w to, iż zmiany idą od góry, stąd potrzeba uzyskania poparcia osób kierujących daną firmą. Wspieranie kobiet w miejscu pracy nie kończy się na uczciwym płaceniu im. Oznacza zaangażowanie oraz słuchanie ich zdania, branie pod uwagę ich opinii i upewnianie się, że są reprezentowane w podejmowanych decyzjach. Ważne jest także wspieranie i stymulowanie kobiet poprzez realne inwestowanie w ich rozwój i realizowanie programów, które pozwalają zdobywać umiejętności potrzebne w danej branży i otoczeniu biznesowym.
Czy zna Pani pracodawcę w Polsce, który wcielił wartość inkluzywności w życie organizacji w sposób praktyczny i wymierny?
30% Club Polska zrzesza 19 członków, czyli firm, które świadomie weszły na drogę inkluzywności. Większość z nich jest już mocno zaawansowana w swoich działaniach. Wśród nich znajdują się takie firmy jak BASF, IBM, Atende, Blue Media, Summa Ligue, Mastercard, Emitel, Microsoft Polska, Orange Polska i inne.
Jak bardzo środowisko zawodowe jest dziś przyjazne dla pracowników z dziećmi?
Myślę, że ostatnie doświadczenia związane z pandemią pokazały, że większość z nas jest również, a może przede wszystkim, rodzicami. W wielu przypadkach wprowadzenie hybrydowego modelu pracy zwiększyło naszą elastyczność, pozwalając lepiej połączyć te dwa obszary naszego życia.
Czy firmy oferują praktyczne wsparcie pracownikom z dziećmi? Jeśli tak, to jakie? I jakie inne formy wsparcia byłyby mile widziane przez pracujących rodziców?
W praktyce rzadko spotykam się z formami praktycznego wsparcia pracowników z dziećmi. Modelem, który mógłby być wprowadzony przy dużych zakładach pracy, mógłby być przyzakładowy żłobek. Jednak brak mi informacji o tego typu przedsięwzięciach.
Co Pani sądzi o tzw. sabbatical leave? Czy są szanse na wprowadzenie go do firm i organizacji, działających w Polsce?
W Polsce zdarzają się firmy, które tego typu urlop wprowadziły, jednak jest to dość rzadkie zjawisko. Szanse na jego wprowadzenie na pewno są, ale będzie to raczej proces, ktory rozpocznie sie od branż, w których pracodawca mocno musi zabiegać o pracownika.
Jak ważna jest dla Pani kariera zawodowa oraz praca? W skali od 1 do 10, gdzie 1 to wartość minimalna a 10 to maksimum.
8.
Jeśli Pani celem byłoby podniesienie swojej wartości na rynku pracy, to poprawieniu jakiej umiejętności czy kompetencji poświęciłaby Pani najwięcej uwagi?
Stawiam na ciągły rozwój swoich kompetencji twardych oraz miękkich. Przez wiele lat pracowałam na bardzo samodzielnym stanowisku, jednak od 3 lat wciągnęłam się w projekty angażujące wiele osób z mojej firmy, dzięki czemu zdobywam umiejętności zarządzania zespołem. Brakuje mi jednak formalnego szkolenia z zarządzania projektami i z chęcią wzięłabym udział w takich warsztatach.
Czy czasem marzy Pani o pracy za granicą? Jeśli tak, to w którym kraju?
Nie jest to moim marzeniem.